Wczoraj minęły dwa lata od naszego ślubu.
Jestem zdania, że piękne rzeczy trzeba celebrować, dlatego drugi rok z rzędu świętowaliśmy ten fakt w gronie bliskich znajomych. Mam nadzieję, że sił i zapału wystarczy jeszcze na długie kolejne lata :)
Z tej okazji spędziłam sporo czasu w kuchni, miałam możliwość przetestować kilka zebranych wcześniej przepisów.. Goście śmiali się trochę, że na nich eksperymentuję, ale chyba nic nikomu nie zaszkodziło.. ;)
no, może oprócz alkożelków, ale o tym kiedy indziej..
Większość podanych przekąsek była na zimno, to danie nie - jednak nie wymagało szczególnego nakładu pracy, można spokojnie przygotować wszystko wcześniej, zostawić na pewnym etapie a potem zostawić gości dosłownie na 10 minut. Zmodyfikowany (wg. zawartości lodówki ;)) przepis z magazynu "Sól i Pieprz" nr 3/2012.
Pieczarki faszerowane
Składniki:
- ok. 20 większych pieczarek
- jedna duża marchew lub dwie mniejsze
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- sól, pieprz biały
- 2 łyżeczki kurkumy
- pół torebki kuskusu, ugotowanego
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- ok. 120 g drobno startego żółtego sera
Pieczarki umyć i obrać. Odciąć trzonki i drobno pokroić. Marchew obrać, umyć, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Podsmażyć na oliwie, po kilku minutach dodać trzonki pieczarek. Dusić ok. 10 minut. Zdjąć z ognia, wymieszać z kuskusem, natką i połową startego sera, wystudzić.
Wydrążone pieczarki ułożyć środkiem do góry na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, piec 10 minut w temperaturze 175 stopni. Następnie odlać sok, który zbierze się w środku. Tak przygotowane pieczarki należy osuszyć, nadziać przygotowanym farszem, posypać serem. Piec ok. 10-12 minut w temperaturze 180 stopni.
Podawać natychmiast.
Smacznego!
Wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie robiłam, a muszą być pyszne! fajnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuń